Strict Standards: Only variables should be passed by reference in /home/irzopl1/domains/cc-series.pl/public_html/Core/includes/vars.php on line 48 Artykuły - Red Alert - Red Alert 3 - Pojazdy Sowietów
Ustanawiam poĹÄ czenie z PhiladefiÄ , proszÄ czekaÄ...
Ze wszystkich broni w arsenale Sowietów, chyba najbardziej trafnie nazwaną jest Terrosonda. W alianckim dowódcy te pająkowate roboty wywołują lęk wręcz nieproporcjonalny do ich niewielkiego rozmiaru. Znajomy dźwięk szybko poruszających się przez pole bitwy odnóży wystarcza, żeby sparaliżować cały pluton żołnierzy, każdy wysila wzrok ze swojego schronienia żeby złapać odblask poświaty księżycowej na metalowej powłoce Terrosondy zanim będzie za późno. Dla załóg pojazdów, których dźwięk silników zagłusza nadchodzące zagrożenie strach jest ciągły i uporczywy.
Ten strach jest daleki od nieuzasadnionego. Początkowo była ona planowana jako zdalnie sterowana jednostka zwiadowcza (rola w której wciąż góruje), lecz wkrótce dowódcy zdali sobie sprawę z potencjału Terrosondy jako systemu uzbrojenia. Wczesne prototypy były wyposażane w różnorodne uzbrojenie, począwszy od karabinów maszynowych, po wyrzutnie rakiet, lecz ograniczone miejsce na amunicję i problemy związane z odrzutem spowodowały, że sondy atakujące na odległość nie opuściły nawet sowieckich laboratoriów, lecz dalsze próby wkrótce zaowocowały powstaniem kierowanego KDB-5 Sierpa. W celu zachowania początkowych zalet, projektanci zdecydowali się zamontować na każdym odnóżu szczypce ze stopu irydu, które były zdolne do przecięcia wielu cali wzmocnionej stali. Terrosondy używałyby tych szczypiec demontujących, jak zostały one nazwane, do przebicia się przez opancerzenie pojazdów (bądź przez klatę kiedy trzeba) i zniszczenia pojazdów i załóg od środka.
Pozostały dwa problemy. Z racji tego, że Terrosondy mogły być w najlepszym razie lekko opancerzone, to były wrażliwe na ostrzał nawet z broni lekkiej. Projektanci dodali jej dalekosiężny promień elektrostatyczny Zmeika, wykorzystujący zmienne częstotliwości, który mógł kompletnie unieruchomić wrogi pojazd. Z racji tego, że jego zasięg był znacznie większy niż większości systemów uzbrojenia, to pozwoliło to na zaatakowanie pojazdu bez wystawiania się na kontr ostrzał.
Drugi problem był już bardziej skomplikowany. Projektanci wcześnie zdali sobie sprawę, że sonda będzie potrzebowała napokładowego systemu sensualnego i kierowania, zdolnego do znalezienia słabego punktu w opancerzeniu w przeciągu kilku sekund od kontaktu, w celu zminimalizowania czasu wystawienia na ostrzał wroga. Większość systemów nerwowych zaprojektowanych do tego zadania było piekielnie trudnych do zaprogramowania i rozwój projektu został opóźniony do czasu aż pewien młody, genialny członek ekipy projektowej, Konstantin Belousov znalazł rozwiązanie - zaprogramować sieć nerwową poprzez bezpośrednie połączenie z ludzkim mózgiem. Pewny swego rozwiązania dobrowolnie zgodził się próbę.
Eksperyment okazał się sukcesem. Nowo zaprogramowane Terrosondy okazały się o 94% szybsze od swoich poprzedników, zwiększając tempo dokonywania zniszczeń i przeżywalność. Lecz niestety po podłączeniu się do Terrosondy Belousov zaczął wykazywać objawy choroby psychicznej. Szybko wpadł w obłęd i w końcu został aresztowany w metrze po zaatakowaniu współpasażerów pastuchem na krowy. Podczas gdy wielu komentatorów głośno zastanawiało się, czy było to wynikiem bezpośredniego podłączenia się do wojskowej sieci nerwowej Terrosondy, jego stan został oficjalnie uznany jako zestresowany. Biuro Robotyki odmówiło komentarzy, czy kolejne wersje Terrosondy wciąż są kontrolowane poprzez bezpośrednie podłączenie z mózgiem.
Informacje z pola bitwy:
Przebij się - Terrosondy mogą atakować zarówno wrogą piechotę, jak i pojazdy za pomocą swoich szczypiec demontujących. Pozwalają one na przebicie się przez opancerzenie pojazdu i dobranie się do delikatnej elektroniki i przyrządów. Gdy już się jakiś dostanie do środka to tylko wyszkolone ekipy remontowe w Fabrykach Pancernych, Hangarach Mechów i Dźwigach Miażdżących (oraz remontowe BWP i Wieże Wielofunkcyjne) mogą się go pozbyć. Zaś przeciwko piechocie... cóż, powiedzmy, że efekty nie są zbyt przyjemne.
Stój w miejscu - promień elektrostatyczny Terrosondy może kompletnie zatrzymać wrogi pojazd, a ich grupy są w stanie zastopować dużą formację pancerną. Promień nie ma wpływu na systemy uzbrojenia, lecz jego duży zasięg pozwala na pozostanie poza zasięgiem skutecznego ognia wszystkich jednostek, poza tymi o największym zasięgu.
Szybki zwiadowca - Terrosondy były początkowo projektowane jako jednostki zwiadowcze i są w tym rzeczywiście dobre. Ich wysoka prędkość pozwala im szybko przemierzać pole bitwy, a ich skuteczność przeciwko wrogim pojazdom i piechocie daje im przewagę w trakcie potyczek z wrogami. Lecz są one tylko lekko opancerzone i w wyniku tego są bardzo wrażliwe na ostrzał z broni lekkiej. Nie może atakować lotnictwa - ani szczypce demontujące, ani promień elektrostatyczny nie są w stanie namierzyć lotnictwa. Terrosondy mogą przetrwać atak z powietrza, albo poprzez unikanie jednostek lotniczych, albo kryjąc się w najbliższej jednostce wroga, bądź nawet w sowieckim transporterze "Ropucha".
Koszt - 600$
Pancerz - Bardzo Lekki
Broń - Cztery, pokryte irydem szczypce demontujące
Dostępny w - War Factory
Producent - Kazminov Design Bureau
Typ - Robot przeciwpancerny
Dodatkowa umiejętność - Promień elektrostatyczny Zmeika
Ulepszenia - ???